Historia koła PZW w Woli Uhruskiej
W
kwietniu 1952 roku wśród pracowników Huty Szkła Nadbużanka powstała grupa
zapaleńców, którzy postanowili uporządkować legalne i nielegalne
połowy ryb w okolicach Woli Uhruskiej. Ta grupa inicjatywna zorganizowała
zebranie pracowników huty oraz mieszkańców Woli i w obecności
przedstawiciela Okręgu Lubelskiego PZW, takowe koło powstało. Początkowo
liczyło 29 członków. Warto przypomnieć nazwiska pierwszych członków, inaczej mówiąc
- założycieli koła. Byli to: Szlichtyng Władysław, Pakuła Kazimierz, Danik Jan,
Koperski Jan, Zajdel Józef, Brzozowski Stanisław, Wiązowski Bronisław, Mamaniuk
Kazimierz, Solak Feliks, Szubert Władysław, Linde Zygmunt, Taranowski Jan,
Brzozowski Stefan, Płaszczyński Józef, Linde Eugeniusz, Jarecki Eugeniusz,
Augustyniak Władysław, Pasikowski Stanisław, Gębicki Mieczysław, Czupryński
Zenon, Cholewa Władysław, Flaga Edmund, Brzozowski Józef, Laskowski Władysław,
Andrzejewski Antoni, Pelikant Marian, Baranowski Antoni, Lemiński Tadeusz
i Tomiński Marian.
Pierwszym
prezesem (przewodniczącym) koła został Szlichtyng Władysław a zastępcami Linde
Zygmunt i Tarnowski Jan. Na skarbnika wybrano Czupryńskiego Zenona.
Z
początków działalności koła zachowało się jedynie kilka fragmentów dokumentów.
Niezmiennie bolejemy nad tym, że pięknie prowadzona od początku istnienia koła
Kronika, przepadła gdzieś bezpowrotnie i mimo usilnych starań, poszukiwań
- nie udało nam się jej odnaleźć. Z nielicznych zapisków i opowiadań
weteranów dowiedzieliśmy się, że w następnych kadencjach prezesami koła byli:
Cholewa Kazimierz, Mańkowski Józef, Talma Roman, Lemiński Tadeusz
i Mańkowski Tadeusz, który przez pięć kolejnych kadencji czyli przez 20
lat pełnił tę zaszczytną funkcję. Obecnie prezesem jest Tomczak Waldemar. Skład
obecnych władz koła jest dostępny na naszej internetowej stronie, w zakładce „
Władze Koła 2013 - 2016".
O ciekawostkach i działalności naszego
koła mogliśmy się dowiadywać od naszych ojców, wujków, dziadków, czy też
przypominać swoje przeżycia z dzieciństwa. Np. opowiadano nam jak pan Jabłoński
Kazimierz z Nadbużanki przyszedł do naszej szkoły podstawowej (był to dokładnie
rok 1957) i założył pierwszą szkółkę wędkarską dla dzieci. Uczył nas
wiązania haczyków, robienia zestawów i co najważniejsze: przekazywał
zasady etycznego wędkowania. Bo wówczas
bardzo popularne wśród dzieci i młodzieży szczególnie z Bytynia,
były szczupakówki składające się z kołka wbijanego w ziemię, 10 m żyłki do
wieszania bielizny, spławika z kory sosnowej i kotwiczki wykonanej przez
starszych kolegów we własnym zakresie.
Starorzecze
od strony Bytynia , oblegane było wówczas przez młodzieńców z takim sprzętem.
Po utworzeniu szkółki wszystko radykalnie
się zmieniło, a jeżeli jeszcze się zdarzało to głównie na Rowku (była
tam słynna „Głąba Jama") lub na „Fotka Kępie".
Z
opowieści wiemy też, że koło od początku rozwinęło prężną działalność w
zakresach: walki z kłusownictwem, z pozyskiwaniem nowych członków i z
rozszerzaniem terenów wędkarskich. Szczególnie duże ożywienie wędkowania
nastąpiło w drugiej połowie lat pięćdziesiątych, gdy zniesiono zaorany pas
drogi granicznej. Wędkarze mogli już łowić na Bugu, a jakie tam „sztuki" wyciągano
opowiadali nam weterani. Szczupaki 12 - 14 kilogramowe były na porządku
dziennym. W czasie wyjazdu z huty (wywrotką Star!) na ryby do Zbereża, pan
Kowalik, ówczesny komendant posterunku Milicji w Woli Uhruskiej, złowił
szczupaka o wadze 15 kg! Warto tu zacytować opowieść jednego z naszych
nestorów, jak to pod koniec lat pięćdziesiątych pan Cholewa Władysław założył
się z drugim wędkarzem Pelikantem Marianem o to, kto w ciągu dwóch tygodni
złowi na Bugu większego szczupaka. W sumie w tym okresie złowili 9 szt.
szczupaków każdy powyżej 12 kg ! Rywalizację wygrał pan Cholewa, którego zębacz
ważył 16 kg!
W
następnych latach przyszedł okres wzlotów i upadków naszego koła, aż do
lat dwutysięcznych, kiedy to nastąpił zdecydowany rozkwit naszej działalności.
Na
przestrzeni wcześniejszych lat koło nasze liczyło przeważnie kilkudziesięciu
członków, potem stan stu kilkudziesięciu utrzymywał się przez dłuższy czas. W
2002 roku przekroczyliśmy liczbę 200 i mieliśmy już 204 członków.
Natomiast w roku 2007 nasza organizacja liczyła 276, a w roku 2012 mieliśmy już 356 członków. To efekt naszej ciągłej pracy z młodzieżą a
i (co tu ukrywać) pracy z łowiącymi bez stosownych opłat. Tacy delikwenci
po złapaniu ich na gorącym uczynku, po załatwieniu odpowiednich formalności
(tych dolegliwych dla niego też), stają się pełnoprawnym członkiem PZW
i już przeważnie w następnych latach opłacają regularnie składki.
W
dawnych latach w kole praktycznie nie było kobiet opłacających składki.
Zdarzało się jedynie, że nieliczne białogłowy wędkowały „przy mężu", w ramach
jego łowiska. Liczba kobiet stopniowo się zwiększała. Początkowo były dwie,
potem w 2002 roku było ich 4, w 2007
roku 5 ,a w 2012 mieliśmy ich 9.
Koło nasze przykłada również dużą wagę do pracy z dziećmi i młodzieżą.
Przejawia się to w organizowaniu wielu imprez, zawodów wędkarskich dla dzieci i młodzieży zrzeszonej i nie
zrzeszonej w Polskim Związku Wędkarskim. Wspominając o młodych wędkarzach podkreślę, że wielkie nadzieje
pokładamy w działalności Szkółki Wędkarskiej, która powstała dzięki
przychylności kierownictwa Zespołu Szkół w Woli Uhruskiej. Nowy opiekun szkółki
kol. Andrzej Polak bardzo energicznie zabrał się do pracy z dziesięcioma podopiecznymi
i jej efekty zaczynają być widoczne nad naszymi wodami. Na koniec 2012r. w swoich szeregach posiadaliśmy 26
młodych adeptów sztuki wędkarskiej.
Nowych
członków przyciągamy ciekawą ofertą imprez, które organizujemy co roku.
Jesteśmy chyba jedynym kołem w Okręgu chełmskim, które przeprowadza w roku od
18 do 20 zawodów wędkarskich. I są to zawody z frekwencją średnio
dwadzieścia kilka osób, a bywały również zawody z 30 i więcej
uczestnikami.
W terminarzu zawodów
wędkarskich na 2013r. zaplanowaliśmy 19 podstawowych imprez (6 spławikowych, 4
gruntowe, 3 spinningowe, 1 podlodowa i 5 innych)
Należy wspomnieć o corocznych ciekawych zawodach (z
cennymi nagrodami), organizowanych z kołami Rejowiec i Dubienka. Od ubiegłego roku
organizujemy również zawody w trzech dyscyplinach z kołem Wodnik. Zawody te
cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem członków tych kół. Organizujemy również ciekawe otwarte zawody spinningowe „Na pierwszym
śniegu", w których uczestniczy coraz więcej wędkarzy z różnych kół naszego
Okręgu.
Na froncie walki z
kłusownictwem koło nasze jest przodującym w okręgu. Mamy 17 członków Społecznej
Straży Rybackiej, którzy dwoją się i troją by uprzykrzyć życie łamiącym
regulamin amatorskiego połowu ryb. Co roku nasi strażnicy rekwirują ok. 15
siatek, plus wiele innego sprzętu kłusowniczego. Na koniec każdego roku łudzimy
się, że to już ostatnie siatki z zapasów kłusowników i co roku przeżywamy
rozczarowanie bo znów znajdujemy nowe,
zastawione na naszych wodach, choć już w coraz mniejszych ilościach.
Wspomniane
sukcesy na froncie anty kłusowniczym nie byłyby zapewne tak efektowne, gdyby
nie pomoc Straży Granicznej. Mamy bardzo
dobre, prawie codzienne kontakty z dowództwem najbliższych strażnic tj. w Woli
Uhruskiej, Zbereżu i we Włodawie Wspólne akcje i koordynacja działań
przyniosły takie właśnie efekty.
Poziom
etyki naszych wędkarzy uległ również znacznej poprawie. Wielu naszych kolegów
stosuje często zasadę „złów i wypuść", bo kodeks etyki wędkarza mówi: „Łap
tyle ryb ile potrzebujesz zjeść, pozostałe wypuść". Takie postępowanie pozwoli
zwiększyć stan ryb w naszych wodach, za co kiedyś wdzięczne nam będą dzieci
i wnuki.
Reprezentanci
naszego koła uczestniczą co roku w zawodach wędkarskich organizowanych na
szczeblu Okręgu. Mamy tu się czym pochwalić, bo we wszystkich latach
zajmowaliśmy czołowe lokaty i to w każdej kategorii. Wymienię tu najważniejsze
osiągnięcia w 2010r : II i III miejsce drużynowo w zawodach gruntowych Grand
Prix i I miejsce indywidualnie (Cholawo Norbert). Dwa razy drugie miejsce
drużynowo w zawodach Grand Prix spławikowych i trzecie miejsce indywidualnie
(Daniłów Krzysztof). Pierwsze i drugie miejsce drużynowo w I Maratonie
Wędkarskim na Bugu. Trzecie miejsce drużynowo w Okręgowych zawodach podlodowych
i trzecie miejsce indywidualnie (Dybek Krzysztof). Na okręgowych zawodach działaczy, w kategorii
ryb drapieżnych pierwszy był Artur Ptaszyński a drugi Stasiejko Arkadiusz, obaj
z naszego koła. W zawodach spinningowych
GP trzy razy nasi zawodnicy zajmowali drugie miejsce i raz trzecie. W okręgowym podsumowaniu wyników roku
2010, nasz zawodnik Daniłów Krzysztof zajął drugie miejsce w kategorii
spławikowej, a Dybek Krzysztof był dziesiąty. W kategorii spinning pięciu
naszych zawodników znalazło się w pierwszej dwunastce (najlepszy Szuta
Damian-IV). W kategorii gruntowej Cholawo Norbert był czwarty, natomiast w
kategorii podlodowej Dybek Krzysztof był piąty. Wspomnieć również należy, że w
tym okręgowym podsumowaniu nasza Skiba Zofia zajęła drugie miejsce w kategorii
kobiet, kadet Olender Tomasz był czwarty, a junior Dybek Michał również
czwarty. W roku 2011 w spławikowym Gran Prix Okręgu Chełm Krzysztof Daniłów
zajął I miejsce. Rok 2012 obfitował również w sukcesy naszych zawodników. W
spławikowym Grand Prix Okręgu Chełm Marek Kupisz zajął V miejsce, Krzysztof
Daniłów był VII, a Krzysztof Dybek IX. W Gran Prix spinningowym Ireneusz
Łubkowski zajął V miejsce. Ukoronowaniem zmagań naszych zawodników było
zdobycie przez Marka Kupisza tytułu Wędkarza Roku 2012 Okręgu Chełm.
Największym
jednak sukcesem naszego koła jest bezapelacyjne lokowanie się w czołówkach
rankingów, przeprowadzanych co roku przez Zarząd Okręgu w Chełmie. Na początku
jego sporządzania zajęliśmy dwa razy drugie miejsce (2003 i 2004r),
natomiast od 2005 roku do 2008 zajmowaliśmy bezdyskusyjnie pierwsze miejsca. W 2009 roku
byliśmy drudzy w roku 2010 byliśmy I w 2011 I i w 2012 zdobyliśmy II miejsce.
Nasza
organizacja na terenie gminy Wola Uhruska jest prężną i najliczniejszą jednostką.
Doceniają to władze samorządowe i gminne skąd otrzymujemy również ciągle
pomoc i życzliwe wsparcie. Jak dotąd Wójt gminy Jan Łukasik nie odmówił
żadnej naszej prośbie a my zawsze służymy pomocą we wszelkich pracach na rzecz
gminy, szczególnie organizowanych nad starorzeczem.
Naszym
największym, niewymiernym osiągnięciem jest stworzenie w kole, przyjacielskiej,
wręcz rodzinnej atmosfery. To jest nasz atut i tego będziemy się trzymać w
przyszłości.
Lata
nieubłagalnie płyną i w 2012 roku obchodziliśmy już 60-lecie naszego koła.
Impreza odbyła się w dniu 07 lipca 2012r, w plenerze nad starorzeczem Pompka z
licznym udziałem zaproszonych gości, wędkarzy i ich rodzin.
Uczciliśmy godnie ten Jubileusz, a nasi
weterani i młodsi członkowie byli dumni, że należą do tak zasłużonego koła.
Sprawozdanie i zdjęcia z imprezy można obejrzeć na naszej lub gminnej stronie
internetowej.
Galeria zdjęć:
http://www.wolauhruska.pzw.org.pl/galeria/miniatury/9716
Filmy:
http://www.wolauhruska.pzw.org.pl/filmy/1505/20120708_60lecie_kola_pzw_wola_uhruska_01
http://www.wolauhruska.pzw.org.pl/filmy/1506/20120708_60lecie_kola_pzw_wola_uhruska_02
http://www.wolauhruska.pzw.org.pl/filmy/1507/20120708_60lecie_kola_pzw_wola_uhruska_03
Opis na stronie Gminy Wola Uhruska:
http://www.wolauhruska.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=201&Itemid=9
Koło nasze jest zawsze otwarte dla nowych, niezdecydowanych wędkarzy. Serdecznie zapraszamy w nasze szeregi!
Opracował Adam Walczuk
Ostatnia aktualizacja: 27 stycznia 2013 r.